Bubba
Tęskniłam za swoim szynszylem - dostałam tymczasowe zastępstwo. Bubba przyjechała do nas tydzień temu w czwartek, prosto ze schroniska. Jej historia jest dość tragiczna. Opieka zabrała ją i jakieś inne zwierzaki z domu mężczyzny, który nie zajmował się swoimi podopiecznymi. Bubba miała wtedy dwa miesiące więc trafiła do domu jednego z wolontariuszy, była za mała, żeby oddać ją do adopcji. Po 4 miesiącach, była gotowa aby szukać dla niej nowego domu. Od tego czasu akcja potoczyła się znacznie szybciej. Puchata kulka spędziła zaledwie 3 dni w schronisku i nie uchroniła się przed moja host mom. Nie ma się co dziwić. To maleństwo jest urocze!
Minęło dopiero kilka dni, cały czas oswajamy ją z nowym otoczeniem.
 |
Powinnam mieć zdjęcia z montażu...trzy kobiety, jeden śrubokręt, duuużo śrubek |
 |
Bubba w nowej klatce. |
 |
Kto bierze kąpiel w piasku w ŚRODKU skoro z dachu takie widoki |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz